- Nie chce jeszcze wyjeżdżać! Będę za bardzo tęsknić.. - żaliła się Ayu.
Wszyscy chcieli wracać do gildii, nie było czasu na odwiedziny, ponieważ każdy miał teraz dużo na głowie.
- Ayu! Musimy wracać, a co z pracą?! Nie masz pieniędzy na czynsz i jeszcze trzeba gildie odbudowywać. Mistrz kazał nam jak najszybciej wracać! - tłumaczyła wściekła Rika.
- Nie chcę! Nie chcę!
- Boże.. co ja z tobą mam.. - powiedział zażenowany Natsu, a po chwili chwycił ją w pasie i przerzucił sobie przez ramie.
- Tak będzie szybciej - myślał, lecz dziewczyna szarpała się na wszystkie strony i rozpaczała.
- Aya-chan! Niedługo się zobaczymy, tym razem to my cię odwiedzimy! - krzyczały bliźniaczki.
- Jeszcze raz za wszystko dziękuję! Będę tęsknić! - wołała trzymana przez różowowłosego.
................................................................................
Po jakimś czasie siedzieli już w pociągu. Ayu była szczęśliwa i też smutna zarazem. Nie wiedziała czy to dobrze zostawiać posiadłość na barkach przyjaciół. Nie chciała im robić problemu, chociaż sami jej to zaproponowali..
- Wiesz.. - zaczął niepewnie Natsu - myślałem.. że będziesz chciała nas zostawić, i tam zostaniesz..
- Eh? Jak to? - odpowiedziała zdziwiona - Natsu..
- Gdy tak patrzyłem jak się świetnie z nimi bawisz, jak za nimi tęskniłaś i w ogóle.. to myślałem..
- Ty już lepiej w ogóle nie myśl, bo ci to za dobrze nie wychodzi! - podniosła ton.
Chłopak od razu zamilkł. Speszony przyglądał się złej przyjaciółce, która po chwili odsapnęła i na jej twarzy zagościł lekki uśmiech.
- Natsu.. Jak ty sobie wyobrażasz, że mogłabym was od tak sobie po prostu zostawić? Kocham was, kocham całe Fairy Tail, tak jak i moich przyjaciół z Arahawy, ale.. Fairy Tail jest moim domem, to moje miejsce, cała moja rodzina.. Nigdy przenigdy bym was nie zostawiła.
Salamander osłupiał. Wpatrywał się w nią i słuchał każdego jej słowa z jej ślicznej buźki, jak mógł się tak pomylić..?
- Więc Natsu.. - przybliżyła się do chłopaka i przyłożyła dłoń do jego policzka mówiąc - Proszę, proszę cię.. Nigdy więcej nie śmiej powiedzieć, że mogłabym was zostawić.
Widział jej wielkie, złote oczy, w których było pełno szczęścia jak i łez. Nie myśląc zbyt wiele, złapał ją za ramiona i przycisnął do siebie.
- Obiecuję ci.. Już nigdy więcej w to nie zwątpię.. - powiedział.
....................................................................................
- Wróciliśmy!! - krzyknął wyważając drzwi od niedokończonej, ale głośnej od śmiechów i wrzawy gildii.
- Witajcie w domu! - odpowiedziała im Mirajane czyszcząca kubki za barem.
- Co słychać w domu, Ayu? - spytał mistrz gładząc swojego bujnego wąsa.
Brunetka uśmiechnęła się pogodnie, po czym zasalutowała jak w wojsku i odpowiedziała:
- Bezproblemowo ukończyliśmy misję!
- Ach tak.. - mruknął dziadek i łyknął całą zawartość swojego kufla z piwem.
- A jak tam przebudowa gildii? - spytała dziewczyna.
- Bezproblemowo dokańczamy misję! - powiedział mistrz z uśmiechem - Została jeszcze tylko górna część i piętro.
- Aye! Zrozumiano! - wtrącił się Natsu i Happy.
Natsu jak to Natsu, zaraz poleciał się tłuc z Grayem. Happy i Rika siedzieli przy stole wraz z Wendy i Charlą. A Ayu siedziała przy barze z Levy. Dziewczyny śmiały się, rozmawiały, plotkowały i takie tam. Brunetka nagle posmutniała, widząc to Levy zapytała:
- Yu-chan, co się stało?
- Ach.. nic, tylko tak myślałam o tym co powiedział Natsu..
Po chwili zapanowała cisza.
- Aaa.. A co powiedział? - zapytała zaciekawiona dziewczyna.
- ... Że myślał, że was zostawię i zamieszkam w Arahawie. - powiedziała prosto z mostu.
- Coo?! A czemu byś w ogóle miała to zrobić? Haha.. on to na serio jest głupi.
- Tak.. Już mu powiedziałam, że nigdy was nie opuszczę.. No ale nie winię go za to.
- Haha.. A tak w ogóle to mam coś dla ciebie Yu-chan! - zawołała radośnie niebieskowłosa po czym sięgnęła po coś do torebki.
- Eh? A co to? - spytała zaciekawiona brunetka.
- To ta książka, której mówiłaś, że nie mogłaś nigdzie znaleźć.
- Oooo.. Levy! - krzyknęła rozradowana dziewczyna - Jesteś najlepszą przyjaciółką na całym tym nienormalnym świecie!
- Ja to wiem.. - dodała pewna siebie dziewczyna.
- Dobra lecę do siebie to przeczytać! Widzimy się jutro! - dodała biegnąc szczęśliwa do domu.
Wszyscy w gildii odprowadzili brunetkę wzrokiem, po czym wznowili swoje śmiechy i rozmowy.
- Chyba poprawiłaś jej tym humor. - powiedziała uśmiechnięta Mira.
- Tak.. też tak sądzę. - przytaknęła dziewczyna.
Natsu, który był wdzięczny Levy za to, że Ayu się uśmiechnęła i możliwie zapomniała o tym co powiedział ruszył za nią w nadziei, że jeszcze dzisiaj normalnie z nią porozmawia.
.......................................................................................
Po jakimś czasie był już pod jej domem. Światło w pokoju się paliło, więc nie myśląc zbyt wiele jak to zwykle bywa wskoczył na okno. Trochę się zawiódł tym co zobaczył. Miał nadzieję, że porozmawia jeszcze trochę z Ayu i że będzie miał szansę zobaczyć jej promienny uśmiech, ale niestety.. Dziewczyna leżąc na łóżku wtulała się w poduszkę i lekko pomrukiwała, a książka nie rozpakowana leżała na biurku.
- Ach.. Co to z ciebie będzie.. - powiedział Dragneel wchodząc przez okno.
Usiadł obok niej, a ręką odgarniał jej włosy z twarzy.
- Mam nadzieję, że mi wybaczysz.. - mruknął do śpiącej dziewczyny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz