piątek, 12 lipca 2013

12. Potężna magia

- Otwórz się bramo do Południowego Krzyża! Crux!
Przed nimi pojawił się stary krzyż z długimi wąsami, które również były tego samego kształtu. Gdy tylko poświata zniknęła, widać było jego średniowieczne przyodzienie, a także oznaki starości.
- Witaj Crux! - zawołała wesoło brunetka - Mam do ciebie prośbę. Widzisz ten czarny klucz? Mógłbyś mi co nieco o nim powiedzieć?
Krzyż spoglądający na dany kluczyk przeszedł do zbierania informacji, lecz wyglądało to jakby po prostu zasnął.
- Zasnął?! - krzyknął zirytowany Natsu.
- Nie. On szuka informacji. - odpowiedziała skupiona dziewczyna.
Koty, które cały czas żartowały, również przystały na moment, żeby dowiedzieć się coś o tej magii.
- Panienko - powiedział z powagą nagle wybudzony duch - Ten klucz jest bardzo potężny. Potrzebuje dużo magii, aby otworzyć jego bramę, to dlatego wtedy zemdlałaś bo nie miałaś odpowiedniej ilości na przywołanie go.
Oczy wszystkim powoli się rozszerzyły, a brunetka była jeszcze bardziej podekscytowana.
- Czyli mówisz, że on jest potężny? - powiedziała rozradowana - A powiedz mi.. Jaki gwiezdny duch zostanie przywołany jeśli go użyję?
- Hmm.. Jest to czarny klucz, jego magia może być mroczna, więc lepiej uważać na to co się przywołuje - odpowiedział krzyż, po czym znowu zasnął.
- Znowu śpi?! - krzyknął Natsu.
- Nie. Szuka więcej informacji. - odpowiedziała dziewczyna z determinacją.
Crux coś długo nie odpowiadał, więc brunetka udała się do łazienki. Natsu ze skrzyżowanymi rękoma za głową leżał na jednym z łóżek i czekał wraz z Happym, aż staruszek da znać.
Happy czekał bardziej na dziewczyny, które siedziały w łazience niż na wiadomość od starego krzyża. Kotek z rybką ciągle czekał żeby wręczyć ją różowej kotce będącej obiektem jego uczuć.
- Natsu.. Kiedy one wyjdą? Zaraz sam zjem tą rybkę.. - jęczał tak ciągle, a Natsu z cierpliwością dalej czekał. (Natsu i cierpliwość? ciekawe xd) 
- Hmm.. Panienko - powiedział przebudzony klucz, na co dziewczyna wybiegła z łazienki z ledwo co założonym ręcznikiem.
- Opowiadaj pan! - krzyknął entuzjastycznie chłopak, na co krzyż się tylko skrzywił.
- Panienko, nie dużo wiadomo na temat tego klucza.. Ale tak jak mówiłem, emanuje on potężną magią i może być zagrożeniem dla samego właściciela, także proszę uważać w co się panienka pakuje - powiedział z powagą, a dziewczyna jedynie wzruszyła ramionami.
Złapała za klucz i zaczęła mu się dokładnie przyglądać. 
- Potężny tak? - zapytała siebie żartobliwie w myślach 
- Zobaczymy jak bardzo.
- Cruxie, co to może być za symbol? - zapytała ukazując pokazując początek klucza, na którym znajdowała się łapa tak jakby przecięta na pół czymś ostrym - Jest zarysowany.
- Hmm.. Sądzę po jego wyglądzie, że klucz ten brał udział w wielu bitwach, dlatego jest poniszczony.
- No nic. Dziękuję za wszystko i wracaj do siebie! - zawołała po czym duch zniknął w złotym świetle.
- Ale jestem ciekawa co to za duch! - krzyknęła zadowolona.
- Ty nie masz w sobie za grosz powagi dziewczyno - powiedziała zażenowana kotka - Słyszałaś, że jest on niebezpieczny, a i tak dalej chcesz go przywołać.
- Jest niebezpieczny?! - krzyknął Natsu spoglądając na Ayu, która sama zdziwiona odwzajemniła jego spojrzenie.
- Wypas! - krzyknęli oboje, po czym ponownie zaczęli się przyglądać kluczowi myśląc, że w ten sposób dowiedzą się czym on jest.
- Co ja z wami mam.. - westchnęła głośno Rika.
- Rybkę? - dodał ucieszony Happy.

...........................................................................................

    Następnego dnia siedzieli już w pociągu. Natsu pakował bagaże na górną półkę, a Ayu wyglądała zamyślona przez okno.
- Będę miała na czynsz.. I kupię coś nowego, o tak.. - podśpiewywała sobie pod nosem, na co chłopak tylko się zaśmiał.
- Ciekawe jak idzie im naprawa gildii.. - powiedziała zaspana kotka.
- Biorąc pod uwagę, że całe miasto nam pomaga, to pewnie szybko - zawołał szczęśliwy chłopak.
- Aye! Po tym jak wygraliśmy Wielke Igrzyska miasto z dumą traktowało naszą gildię - powiedziała brunetka uśmiechając się przy tym promiennie, na co różowowłosy gdy to zobaczył lekko się zarumienił.
- Cieszę się, że wracamy do domu. Mamy teraz kasę i trochę odpoczniemy - powiedziała Rika.
- Aye - dodali przyjaciele ciesząc się po udanej misji.

.........................................................................................

- Ayu idziesz od razu do gildii? - zapytał zdziwiony chłopak wychodząc z pociągu.
- Tak, a co ty taki zdziwiony? - zapytała, po czym nieco się zirytowała - A co? Śmierdzę i mam się umyć?
- Nie.. - odpowiedział nieśmiało - Tylko zawsze chodziłaś najpierw do domu.
- Wiem, ale tęsknię za nimi, więc idę do gildii.. - powiedziała, po czym się zatrzymała i radośnie uśmiechnęła - Może Levi znajdzie coś na temat klucza w tych swoich książkach - dodała.

       Po parunastu minutach dotarli pod drzwi gildii, już w całości odbudowanej czego oni się spodziewali. Jak to zwykle bywa, salamander z hukiem otworzył wielkie drzwi.
- Wróciliśmy! - wrzasnął na całą gildię, na co wszyscy zaczęli ich witać i w ogóle.
- Levi-chan! - zawołała radośnie dziewczyna - Pomóż mi proszę!
- Co się stało? - odpowiedziała pogodnie.
- Widzisz ten klucz? Znajdź mi jakieś informacje na jego temat! - dodała skacząc entuzjastycznie przy barze, gdzie siedziała niebieskowłosa oraz zaciekawiona Lisanna.
- Jasne! Już się za to biorę! - zawołała, po czym wybiegła z gildii do pobliskiej biblioteki.
- Jak to dobrze mieć Levi! - powiedziała radośnie brunetka siadając przy barze.
Białowłosa barmanka lekko się uśmiechnęła i dalej wycierała brudne kufle. Siedząca obok brunetki młodsza siostra barmanki głęboko westchnęła, i skierowała się w stronę złotookiej.
- Ayu? Możemy pogadać? - zapytała trochę wstydliwie.
- Jasne! A co się stało? - zawołała szczęśliwa brunetka odchodząc wraz z białowłosą w stronę wyjścia gildii.
- Natsu ci nie mówił? Miał ci przekazać, że jak wrócisz z misji to będę chciała z tobą pogadać.. - powiedziała zdziwiona dziewczyna.
- Nie.. - odpowiedziała zdziwiona, po czym szeroko się uśmiechnęła - Natsu to kretyn, na pewno zapomniał! - rzuciła szczęśliwa - Potem się z nim policzę - dodała z uśmiechem, na co białowłosa sama się lekko uśmiechnęła.
- O czym chciałaś pogadać? - zapytała miło brunetka.
- No wiesz, trochę dziwnie jest tak o tym mówić, bo i tak jesteśmy w sumie przyjaciółkami, ale.. - nie dokończyła, przerwała jej Ayu łapiąc ją za ręce.
- Chodźmy do mnie, to wszystko mi powiesz. Nie będziemy przecież tak stały przed gildią! - powiedziała radośnie, po czym pociągnęła przyjaciółkę w stronę swojego domu.

..................................................................................................

Uwielbiam tak pisać, ale już czasami sama tracę pomysły xd
Naszła mnie chęć po przeczytaniu nowych rozdziałów FT, które jakoś mnie zmotywowały :D
Potem dokończę tę rozmowę z Lisanną, teraz nie mam na nią za bardzo pomysłu : )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz